Każdego dnia była wspólna Msza św. z pensjonariuszami animowana przez naszą grupę. Były też codzienne spacery po ogrodzie z podopiecznymi, czy też plewienie rabatek. Nie zabrakło również tego, co przyjemne tj. poznawanie okolicy, nauka pływania kajakiem, przedstawienia, pogodne wieczory. Ten oazowy czas był bardzo intensywny i dobrze przeżyty. Niewątpliwie każdy z nas wrócił ubogacony darem niezwykłych, wspólnie spędzonych dni z Bogiem i drugim człowiekiem.
Z siostrzaną modlitwą S. Felicyta CSSJ z Allonnes (Francja)